||

Kobieta 50 + i wymuszona zmiana pracy. Historia Agaty

Ta historia miała początek dokładnie 22 lata temu.

Jej bohaterka Agata (imię zmienione) rozpoczęła swoją 2. pracę w życiu, mając na koncie 3 lata doświadczenia zawodowego.

Firma była międzynarodowa, co Agatę bardzo cieszyło, bo mogła się rozwijać, szkolić, pracować z zespołami za granicą, nawet na innym kontynencie. Lata mijały, firma się rozwijała i Agata także. W pewnym momencie…

Agata została Liderką

Na przestrzeni czasu w firmie były zmiany, restrukturyzacje, ale Agata cieszyła się uznaniem, była ceniona za wysokie kompetencje i nie czuła się ani razu zagrożona wypowiedzeniem pracy.

Po 20 latach dobrej pracy i współpracy, Agata jak i wszyscy pracownicy, dostali wiadomość, że ich pracodawca wkrótce znajdzie się w strukturach innej firmy. Inna firma wykupi ich firmę!

Zostaną sprzedani! 

2. wiadomość była taka, że zatrudnione osoby zostaną dalej pracownikami tyle, że tej nowej firmy.

Duże zaskoczenie, ale i uspokojenie.

Do czasu…

Na drugi dzień po podpisaniu ostatecznej umowy sprzedaży przyszła informacja o tym, że sukcesywnie pracownicy będą otrzymywali wypowiedzenia.

Agata, empatyczna z natury i mająca bardzo dobre relacje z ludźmi, bardzo przeżywała kolejne odejścia znajomych z pracy. Niemal o zawał serca przyprawiały ją sytuacje kiedy żegnała się z najbliższymi pracownikami.

Sama jednocześnie nie znając czasu, otrzymania swojego wypowiedzenia. Wiedziała jedno.

Miała być zwolniona w ostatniej kolejności

Była potrzebna, by zakończyć i przekazać sprawy swoim kolegom z nowej firmy w równoległym dziale. Miała prostować wszystkie skomplikowane sprawy działu mimo, że wcześniej nie zajmowała się tymi tematami. Została prawie sama w dziale „na placu boju”.

Wtedy spotkałyśmy się po raz pierwszy

Agata opowiedziała mi swoją historię w tej firmie i powiedziała, że ma pracę maksymalnie do końca stycznia 2022. Do końca stycznia miało trwać wygaszanie spraw dotyczących Jej pracodawcy. 

Liczyła się także z tym, że znacznie wcześniej może otrzymać wypowiedzenie i dlatego postanowiła sięgnąć po moje wsparcie.

Notabene, kontakt do mnie otrzymała od Ewy (zmienione imię). To koleżanka z pracy, która wcześniej otrzymała wypowiedzenie. W tym czasie już miała nową pracę. Z Ewą wcześniej pracowałyśmy nad zdobyciem dobrej pracy.

Po wstępnej konsultacji z Agatą, umówiłyśmy się na 1. sesję i ustaliłyśmy częstotliwość kolejnych (1 na tydzień).

Zaczęłyśmy od fundamentu

czyli wzmocnienia Agaty. Była bliska załamania, bo według Niej wizja Jej przyszłości rysowała się w czarnych barwach, a oliwy do ognia dolewała sobie przekonaniem, że osoba 50+ nie znajdzie dobrej pracy.

Krok po kroku, zgodnie z potrzebami doraźnymi oraz celem głównym (zdobyciem określonej pracy) pracowałyśmy w tempie komfortowym dla Agaty. Kolejne obszary, które poruszałyśmy i małe, acz konsekwentne

kroki do przodu

spowodowały poprawę Jej kondycji emocjonalnej i mentalnej.

Bywały momenty zwątpienia po kolejnych ruchach w firmie, które przybrały na sile jesienią. Pracowałyśmy nad tym, by te zewnętrzne czynniki, które nie były od Niej zależne, nie przesłoniły Jej celu oraz nie zachwiały poczuciem własnej wartości.

Przepracowywane podczas sesji konkretne tematy i wynikające z nich konkretne rzeczy do zrobienia w ciągu tygodnia, posuwały do przodu proces Agaty.

Po kilku miesiącach nadszedł moment, w którym Agata była gotowa złożyć swoją 1. aplikację. 

To był także czas, w którym i Ona miała już wręczone wypowiedzenie z datą zakończenia umowy 31.01.2022 r.

Znowu odezwał się Jej sabotażysta wewnętrzny

mówiący o wieku i niskich kompetencjach. Ten „znajomy” próbował się zresztą odzywać kilka razy w ciągu naszej współpracy, kiedy Agata miała wykonywać konkretne działania w kierunku zmiany.

Pracowałyśmy nad tym, by jego głos nie był decydujący i przy pomocy faktów, świadomości swoich kompetencji i wiedzy Agaty, został zdewaluowany.

Ostatnią sesję odbyłyśmy 9 grudnia 2021, na której Agata przygotowywała się do rozmowy kwalifikacyjnej. To było spotkanie na krótko

przed umówionym interview

Wiedziałyśmy, że proces rekrutacyjny miał być rozłożony na kilka etapów, a ten był początkowym.

Potem było Boże Narodzenie. Przyszedł Nowy Rok.

13 stycznia 2022 przed południem dostałam

wiadomość od Agaty „Mam pracę!

Dostałam propozycję z tej firmy, ale na inne stanowisko niż aplikowałam 🙂 ”.

Wieczorem się zdzwoniłyśmy i okazało się, że złożona oferta jest w punkt tego, czego Agata chciała. 

Praca w międzynarodowym środowisku, w obszarze, który znała, ale z innej perspektywy czyli jeszcze okazja do rozwoju swoich kompetencji. Sporo wyższa pensja! Umowa od 1.02.2022 🙂

Idealnie!

U obecnego pracodawcy Jej umowa kończy się 31.01.2022. Wraz ze świadectwem pracy, Agata odbierze także odprawę.

Od kolejnego dnia rozpoczyna nową pracę. 

Dziś Agata ze spokojem wykonuje ostatnie zadania w swojej „starej” firmie i tryska radością, że ma to, co wydawało Jej się jeszcze niedawno niemożliwe.

Co zrobiła Agata podczas procesu coachingowego?

  • mimo lęku, szła wg powziętych na sesji postanowień, pokonując kolejne kroki kierunkujące Ją do zmiany pracy,
  • nauczyła się nie wsłuchiwać w wewnętrznego krytyka, który chciał paraliżować Jej działania,
  • uwierzyła, że może mieć dobrą pracę i wiek nie jest dla Niej przeszkodą,
  • wzmocniła wiarę w siebie i doceniła swoje kompetencje,
  • odzyskała spokój o swoją przyszłość.

Podczas naszej współpracy Agata opanowała także umiejętności kilku innych obszarów, a raczej pozyskała narzędzia, potrzebne do zaistnienia na rynku pracy jako ekspert w swojej dziedzinie. To między innymi:

  • umiejętność przygotowywania skutecznego CV, 
  • prowadzenia profesjonalnego profilu na LinkedIn, 
  • wiedzy na temat networkingu i budowania relacji w sieci, 
  • sztuka autoprezentacji i prowadzenia rozmowy na swój temat w sposób naturalny pokazujący atuty potencjalnej współpracy. 

Ile CV wysłała Agata?

JEDNO

Ile odbyła rozmów kwalifikacyjnych?

3 i wszystkie w ramach JEDNEGO procesu rekrutacyjnego!

.

Nie będę pisać z tej historii wniosków, bo one nasuwają się same.

Napiszę inaczej.

.

Swoje szczęście budujemy sami. Sami pracujemy na swoje sukcesy.

Nasze decyzje i działania prowadzą do nich lub nie prowadzą, ponieważ… ich nie podejmujemy.

.

Jestem szczęśliwa, że Agata jest we właściwym dla siebie miejscu i że wytrwała w swoim postanowieniu o znalezieniu dobrej pracy.

GRATULACJE KOCHANA!

.

Nie bójmy się przyszłości tylko podejmujmy działania, które uważamy za dobre dla nas. Pomagajmy swojemu szczęściu i realizujmy swoje marzenia.

Ograniczenia są zwykle w nas. Rzadziej poza nami.

Do Siego Roku!

Podobne Posty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *